Trzeci filar jest potrzebny?

Powiedziałbym więcej: jest niezbędny!

W 1999 roku „dotknęła” nas reforma systemu emerytalnego, w gruncie rzeczy była ona niezbędna ponieważ stary system (tzw. Repartycyjny często określany też jako umowa międzypokoleniowa) był niewydolny. Nie chcę się w tym miejscu na tym rozwodzić, w skrócie warunkuje to demografia. Nowe rozwiązanie było krokiem na przód ale niestety nadal większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, że za 20-30 lat pieniędzy z I filaru w ogóle nie będzie a z II filaru środki będą jednak mocno ograniczone. Dlatego reforma zakładała, że KAŻDY będzie miał III filar i to tak naprawdę on będzie stanowił zasadniczą część budżetu emeryta.

Aktualnie ważą się losy kolejnej reformy, która ma częściowo zbliżyć system do starego modelu… Tak! Niestety nasi politycy przygotowują „krok wstecz”, tak naprawdę jest to przerzucenie odpowiedzialności na następne rządy i na kolejne pokolenie. Problem bynajmniej nie zniknie. No ale ten temat pozostawmy na oddzielny artykuł.

Najważniejsze aby każdy zadbał w odpowiedni sposób o swój komfort i bezpieczeństwo finansowe na emeryturze. Warto pamiętać, że niektórzy będą jeszcze wtedy spłacali końcówkę kredytu hipotecznego, innych sytuacja zdrowotna zmusi do wcześniejszego zaprzestania aktywności zawodowej, to bardzo odległa perspektywa i wiele może się wydarzyć. Najważniejsze jest to, że zgromadzone pieniądze gwarantują nam bezpieczeństwo finansowe jeśli jest ich dostateczna ilość, a najlepszym i zarazem najmniej bolesnym jest systematyczne odkładanie niedużych kwot, grunt to zacząć jak najwcześniej.

Optymalnie byłoby aby na naszą emeryturę zaczęli odkładać już rodzice, 100 zł regularnie wkładane na 5% lokatę da nam do sześćdziesiątki blisko pół miliona złotych. W tym wyliczeniu najważniejszy jest mechanizm procentu składanego, dzięki niemu z wpłaconych w sumie 72 000 zł uzbiera się kwota ponad sześciokrotnie większa. Celowo przyjąłem zaledwie 5%. Są instrumenty pozwalające zarobić zdecydowanie więcej, szczególnie w tak długiej perspektywie, pamiętajmy jednak o inflacji.

Rozwiązań jest bardzo wiele, osobiście zachęcam do lokowania kapitału w sposób systematyczny i konsekwentne trzymanie się pewnej z góry ustalonej strategii. Niektórzy sami z siebie potrafią być konsekwentni, innym przydaje się mały „motywator” w postaci programu inwestycyjnego. Wybór instrumentu to bardzo indywidualna kwestia, natomiast każdy powinien coś mieć i lepsza przysłowiowa skarpeta niż nic.