Jak wiadomo kredyt hipoteczny to dosyć skomplikowany produkt, zależny od wielu czynników, a sama procedura starania się o niego również nie jest prosta. Uwzględniając te fakty oraz bogatą ofertę rynkową banków, samodzielny wybór najlepszego kredytu mieszkaniowego jest naprawdę trudny i graniczy z cudem w przypadku przeciętnego Kowalskiego – a już na pewno wymaga ogromnej cierpliwości i samozaparcia przy analizie poszczególnych ofert. W takiej sytuacji pomocą służą pośrednicy kredytowi, którzy za darmo udzielają przyszłym kredytobiorcom praktycznych porad w wyborze najkorzystniejszego kredytu mieszkaniowego. Jednak 2017 rok decyzją Rady Ministrów przyniósł wiele zmian w tej kwestii, czy to koniec ery darmowego doradztwa kredytowego?
Nadeszły ciężkie czasy dla doradców finansowych, a może wprost przeciwnie?
Zgodnie z unijną dyrektywą MCD, do której Polska musiała się dostosować, od 2017 roku kredytodawcy, czyli banki nie będą już mogły wynagradzać pośredników kredytów mieszkaniowych, a za poradę będą płacić kredytobiorcy, czyli klienci.
Kwestia bezpłatnych porad finansowych od dawna budzi sprzeczne emocje, ma zarówno swoich przeciwników, jak i zwolenników. Dlaczego udając się do psychologa, radcy prawnego, architekta, czy innego specjalisty konieczność zapłaty za ich porady nie wydaje nam się dziwna, a w przypadku pośrednika kredytowego jest zupełnie inaczej?
Tak naprawdę darmowe doradztwo finansowe jest pewnego rodzaju iluzją, bo mimo, iż nie płacimy za konkretną poradę bezpośrednio, to bank odbija sobie te koszty w postaci wyższych prowizji i opłat. Koniec końców i tak płacimy my – klienci. Taki model finansowania usług doradców, w którym otrzymują oni prowizję od banku za sprzedany kredyt niejednokrotnie prowadził do tego, że kierowali się oni przede wszystkim swoim interesem, a nie dobrem klienta, oczywiście nie wszyscy – mówimy o tych nieuczciwych, a jak wiadomo w każdej branży zdarzają się takie osoby.
Z drugiej strony nowa ustawa może zepsuć rynek, doprowadzić do różnych patologii wynikających z ”załatwiania” kredytów przez różne firmy finansowe. Wielu klientów z mniejszych miejscowości będzie miało ograniczoną możliwość korzystania z kredytów, przecież nie każdy bank ma setki oddziałów i korzysta z pośredników. Pytań i wątpliwości jest naprawdę wiele.
Ta zmiana z pewnością ”zatrzęsie” całym rynkiem doradztwa finansowego. Jak potencjalni kredytobiorcy zareagują na nowe przepisy, zgodnie z którymi, coś co było do tej pory zupełnie ”darmowe” stało się płatne? Kto na tym zyska, a kto straci? Na reakcje klientów i ich konsekwencje dla pośredników kredytowych przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Zobaczymy, co przyniosą najbliższe miesiące.