Porządkownie dokumentacji OFE

Porządek w dokumentacji dotyczącej I i II filaru może okazać się kluczowym elementem jeśli chodzi o wysokość naszej przyszłej emerytury. Pierwszą rzeczą do jakiej zobowiązani jesteśmy jako klienci ZUSU, ale i OFE jest dbanie o to by widniały tam prawdziwe i aktualne dane osobowe. Najczęstsze błędy zdarzają się u osób, które zostały wylosowane do II filaru (błędny Nip, brak dowodu osobistego, drugiego imienia, nieaktualne nazwisko). Klienci zapisani do OFE w roku 1999 i niedługo po tym jak powstało OFE mają nieaktualny adres zamieszkania, pogubioną dokumentacje, zdarza się, że sami nie wiemy do jakiego OFE jesteśmy zapisani. Największą jednak zmorą jest nieumiejętność czytania dokumentacji jaką dostajemy. Każdego roku ZUS powinien wysyłać do nas listy, w których informuje o środkach jakie otrzymał od naszego pracodawcy, lub jakie sami przekazaliśmy w przypadku osób samo zatrudnionych, jaka część jest w I filarze, a ile zostało przesłane do OFE. Często ZUS sam przyznaje się do nieprzekazania składek na nasze konto w II filarze ( ustawowo jeszcze jest to kwota 7,3% wynagrodzenia brutto, a czas jaki ma ZUS na ich przekazanie to 30 dni). Na wydrukach z II filaru są informacje o tym jakie kwoty ZUS przekazał, kiedy to zrobił i za jaki okres jest zapłacona składka. W większość przypadków sytuacja wygląda tak, że składki są spóźnione, lub nie ma ich wcale, kwoty często nie odpowiadają należytej proporcji, a odsetki jakie należą nam się jako klientom są równe zeru. Za całe te niezgodność odpowiada oczywiście klient! OFE jako odrębna osoba prawna, nie mają możliwości upomnieć się o nasze pieniądze. „Chronieni” tu jesteśmy ustawą o ochronie danych osobowych, a tak naprawdę to obarczeni odpowiedzialnością za to, by monitorować to, jak ZUS gospodaruje naszymi pieniędzmi, czy emerytura, którą dostaniemy jest tą na jaką zbieraliśmy w wydawać by się mogło instytucji państwowej regulowanej normami prawnymi państwa polskiego. Niech ciekawostką będzie fakt, że zgodnie z tym samym prawem na podstawie, które funkcjonuje ZUS, my jako klienci mamy 10 lat by upomnieć się o te zaległości, a dotyczą one przeciętnie każdego z klientów średnio w kwocie około1tyś.zł. Po tym okresie odzyskanie zaległość może okazać się możliwe tylko na drodze prawnej.

Praktyka w tym temacie jest taka, że niewielka liczba klientów w ogóle czyta dokumentacje, czy to z ZUSU, czy z OFE. Odsetek tych co czytają te dokumenty to ludzie, którzy wiedzą jak je interpretować i jaki procent składki ma się pojawić na koncie emerytalnym, a już naprawdę nieliczni zgłaszają się osobiście do ZUSU z reklamacją. Skala tego problemu jest w związku z tym ogromna, pojawia się tu nisza dla firm zewnętrznych, których pracownicy wiedzą w jaki sposób pomóc w przeprowadzeniu tego typu interwencji. Firmy takie mogą pobierać od swoich klientów opłaty za porządkowanie i weryfikacje kont swoich klientów, jednak najczęściej odbywa się to w inny sposób, bezgotówkowy dla klienta. Zamiast pobierać wynagrodzenie z portfela osoby bezpośrednio zainteresowanej taką usługą, lepiej znaleźć inną firmę ( w tym wypadku fundusz, który za to zapłaci). Korzystamy tutaj z przywileju, jaki ma każdy klient OFE, a mianowicie możliwości zmiany OFE na inny co dwa lata, bez pobierania za to dodatkowej prowizji. Oferta dla klienta jest taka, że firma zajmie się całym procesem aktualizacji danych osobowych, weryfikacji składek, i zareklamowaniem braków oraz odzyskaniem należnych odsetek, a klient w zamian zmienia OFE na inny. Korzyści dla osoby tak obsłużonej to oprócz tych oczywistych jak odzyskanie należnych kwot, które w perspektywie czasu mają wypracować naszą emeryturę, uzupełnienie braków w dokumentacji, zmiana danych, to również bieżąca obsługa. Nie ma niestety żadnej gwarancji, że po takiej interwencji, sytuacja się nigdy nie powtórzy. Pomimo tego jest to sprawa wysokiej rangi ze względu na to, że osoby będące w OFE o 1999r. mają coraz mniejsze szanse na odzyskanie zaległość jakie ma ZUS wobec OFE za lata 1999-2000 ( minął okres 10 lat jakie klient ma reklamacje). Nie trzeba chyba dodawać, że przez te 11lat, pieniądze, które powinny zarabiać w OFE, a tam nie trafiły, nie wypracowały ani złotówki zwrotu, nie mówiąc o tym, że przy tak ogromnej dziurze budżetowej jaką ma ZUS nie są one tam bynajmniej bezpieczne.