Kredyt hipoteczny to dla wielu jedyna szansa na zakup wymarzonego mieszkania. Od 1 lipca 2014 w życie weszły nowe regulacje prawne, które umożliwiają kredytobiorcy zaciągnięcie zobowiązania wyłącznie w walucie, w której otrzymuje wynagrodzenie.
Spis treści
Czym to jest spowodowane?


Wszystko za sprawą Rekomendacji S, którą przygotowała Komisja Nadzoru Finansowego. Przypomnijmy, iż na początku 2014 roku rekomendacja Komisji Nadzoru Finansowego objęła między innymi kwestie związane z maksymalnym okresem kredytowania, jaki będziemy mogli wybrać. Wbrew pozorom Komisja Nadzoru Finansowego nie chce utrudnić procesu zakupu nieruchomości, lecz go w znacznym stopniu ułatwić, a zarazem sprawić, aby stał się bezpieczniejszy. Czy przyniesie to realne, wymierne korzyści i zmiany spotkają się z pozytywną reakcją ze strony osób pracujących za granicą? Trudno powiedzieć, a wszystko jak zwykle zweryfikuje rzeczywistość.
Co czeka Polaków na emigracji?
Obywatele Polski, którzy utrzymują się z pracy zarobkowej za granicą będą zmuszeni zaciągnąć kredyt we frankach szwajcarskich, euro, funtach bądź innej walucie, jaka obowiązuje w danym państwie. Kredytobiorca będzie wówczas uniezależniony od wahań na rynku walut, które są powszechne od wielu lat i czasami utrudniają spłatę zobowiązania. Okazuje się, że ta regulacja nie ominie także osób, które zarabiają naprawdę dużo, bowiem i oni będą musieli pogodzić się z faktem, iż jedyną dostępną walutą kredytu hipotecznego jest ta, w której obecnie zarabiają.
Jak obejść przepis?


Wielu Polaków, którzy mieszkają za granicą gromadzi kapitał na polskich kontach bankowych czekając na osiągnięcie kwoty, która umożliwi im zaciągnięcie kredytu hipotecznego. Chęć posiadania kredytu hipotecznego w polskiej walucie w mnóstwie przypadków bierze górę, jednak od teraz nie będzie to realne. Wśród pomysłów, jakie zaczęły się pojawiać w momencie, gdy reguły weszły w życie warto wymienić możliwość zaciągnięcia kredytu za granicą, który pozwoli nam na zakup mieszkania lub domu w Polsce. Twardy orzech do zgryzienia mogą mieć przede wszystkim imigranci pracujący choćby w Norwegii, bowiem na polskim rynku nie znajdziemy banku, który oferuje kredyty hipoteczne w norweskiej koronie.
Jakie mogą być konsekwencje?
Wśród konsekwencji nowych przepisów może pojawić się diametralny spadek ilości kredytów hipotecznych, z których lwią część stanowiły zobowiązania, jakie brali na swoje barki emigranci. Część osób będzie zmuszona odłożyć w czasie swoje marzenia o domu bądź mieszkaniu powiększając zarazem stan swojego konta i oczekując na zmianę przepisów lub uzbieranie pełnej kwoty umożliwiającej nabycie nieruchomości.
24/07/2014
Szkoda – osobiście wziałęmw 2008 roku kredyt we frankach i jestem bardzo zadowolony. Owszem, frank poszedłw górę, ale LIBOR spadł tak bardzo, że rata praktycznie się nie zmieniła :)
26/07/2014
Smiechu warte !!! – rozmawialem z bankiem w UK I dostane hipoteczny kredyt na dom w PL z pocałowaniem w rękę, Obcy rząd daje mi kredyt, a ja oddaje im procenty zamiast oddawac je w PL . GŁUPI I SMIESZNY KRAJ
27/07/2014
Niestety, ale tak działają polskie banki – jak masz działalność np. gospodarczą za granicą, to można zapomnieć o kredycie na dom czy mieszkanie w Polsce. Z Niemcami “jet coś do zrobienia”, ale to jedyny kraj – pomijam, że też trzeba się nagimnastykować.