Małżonkowie decydując się na wspólny kredyt hipoteczny zwykle zaciągają zobowiązanie finansowe w banku na kilkadziesiąt lat. Sytuacja komplikuje się w momencie, gdy dochodzi do rozwodu i każda z osób postanawia pójść w swoją stronę. Dla banku byli małżonkowie nadal są zobowiązani do regulacji rat kredytu, rozstanie nic nie zmienia. Jak wynika z danych GUS, każdego roku na rozwód decyduje się około 65 tysięcy polskich par, wiele z nich posiada wspólną hipotekę. Jak rozwiązać kwestię kredytu mieszkaniowego w takiej sytuacji?
Spis treści
Rozwód a kredyt hipoteczny
Wiele osób żartuje, że kredyt hipoteczny łączy ludzi mocniej, niż ceremonia ślubu i jest w tym ziarno prawdy. Wspólny kredyt na mieszkanie lub budowę domu, to częste rozwiązanie, na które decyduje się wiele młodych małżeństw. Jednak, co zrobić w razie rozstania? Czy łatwo pozbyć się kredytu zaciągniętego w trakcie trwania małżeństwa? Jak bank podchodzi do tego typu sytuacji i jakie rozwiązanie będzie najkorzystniejsze dla obu stron?
Kredyt hipoteczny po rozwodzie musi być spłacony
Biorąc rozwód odchodzimy od małżonka, natomiast kredyt zostaje i wciąż musi być regularnie spłacany. Dlaczego? Ponieważ podpisując umowę kredytową z wybranym bankiem zobowiązaliśmy się do wspólnej regulacji zadłużenia. Co więcej, nawet jeśli jeden kredytobiorca nie spłaca rat, bank może żądać pieniędzy od drugiego z ex-małżonków. Co zrobić w takiej sytuacji? Jak rozstać się nie tylko z żoną, czy mężem, ale również z ciążącym na naszych barkach kredytem mieszkaniowym? Istnieje kilka rozwiązań.
Jak spłacić wspólny kredyt hipoteczny po rozwodzie?
Ważne, by zarówno mąż, jak i żona wykazywali chęć dogadania się i dojścia do kompromisu. Oczywiście można spłacać wspólnie kredyt po rozwodzie, ale nie jest to komfortowym wyjściem i może powodować wiele problemów np. gdy jeden z byłych małżonków przestanie spłacać terminowo raty zobowiązania, odbije się to negatywnie również na naszej historii kredytowej.
Istnieje co najmniej kilka sposobów na wyjście z tej kłopotliwej sytuacji, jaką jest wspólne obciążenie finansowe ex-małżonków w postaci kredytu hipotecznego. Oto kilka z możliwości.
Przepisanie kredytu hipotecznego po rozwodzie na jedną osobę
Przepisanie kredytu hipotecznego na jedną osobę (najczęściej na tę, która pozostała w spłacanym domu/mieszkaniu) jest jedną z najpopularniejszych opcji, na jaką decydują się byli małżonkowie. Oczywiście obie strony muszą wyrazić na to zgodę.
Z punktu widzenia prawa sąd podczas rozprawy rozwodowej może dokonać podziału wspólnego majątku w postaci aktywów, a nie długów. Jednym z możliwych rozwiązań jest zawarcie między małżonkami umowy cywilnej, na mocy której dług zostaje przepisany tylko na jednego kredytobiorcę i to on będzie spłacał raty kredytu hipotecznego. Małżonkowie muszą dojść do porozumienia i ustalić tę kwestię między sobą oraz bankiem. Sąd nie może wskazać osoby odpowiedzialnej za spłacanie zobowiązania wobec instytucji finansowej. Jeżeli wszystkie strony wyrażą zgodę, bank przygotuje aneks do umowy kredytowej i podpisze wraz z osobą, która przejmuje kredyt. Jednak bank może zaoferować gorsze warunki kredytu hipotecznego w takiej sytuacji np. podwyższając marżę.
Pamiętajmy, że małżonek, który decyduje się na przejęcie długu tylko na siebie, musi dysponować odpowiednią zdolnością kredytową. W przypadku, gdy kredytobiorca ma niskie dochody i nie spełnia kryteriów banku, może poprosić o poręczenie osobę trzecią lub uczynić współkredytobiorcą np. kogoś z bliskich. Inną możliwą opcją jest nadpłata długu do takiej wartości, aby małżonek uzyskał wymaganą zdolność kredytową.
Sprzedaż nieruchomości z kredytem po rozwodzie
W przypadku, gdy bank kategorycznie odmawia zgody na przejęcie długu przez jednego z małżonków, kolejnym wyjściem jest spieniężenie nieruchomości z kredytem hipotecznym. Warto wcześniej zorientować się, jaka jest aktualna rynkowa wartość mieszkania oraz, czy bank naliczy prowizję za wcześniejszą spłatę kredytu – jeżeli tak to jak wysoką? Może się okazać, że wartość nieruchomości spadła i to tak znacząco, że nie opłaca się ją sprzedawać w danej chwili, gdyż zdobyte środki nie pokryją pełnej kwoty kredytu hipotecznego. W takiej sytuacji najrozsądniej jest wynająć mieszkanie i pieniądze otrzymywane od lokatorów przeznaczać na pokrycie comiesięcznych rat hipoteki.
Wynajem kredytowanego mieszkania po rozwodzie
Jeśli byli małżonkowie są ze sobą w dobrych stosunkach po rozwodzie, mogą też umówić się na wynajem mieszkania, bądź domu osobom trzecim. Dochód z najmu będą przeznaczać na spłatę kredytu. Jednak w praktyce niewiele osób korzysta z tego wyjścia.
Wyznaczenie nowego współkredytobiorcy
Innym rozwiązaniem, na które decyduje się część małżeństw borykających się z problemem wspólnego kredytu hipotecznego (będących w trakcie lub po rozwodzie), jest wymiana współkredytobiorcy. Może to być przykładowo nasze obecny partner życiowy (oczywiście, jeżeli wykazuje on odpowiednią zdolność kredytową i bank przystanie na tego typu propozycję, bo wcale nie musi wyrazić zgody).
Jak widać istnieje kilka sposobów pozbycia się kredytu hipotecznego po rozwodzie, jednak nie zawsze jest to łatwe. Z pewnością warto starać się dojść do porozumienia z ex mężem, czy żoną – jest to o wiele lepsza opcja, niż wkroczenie na drogę sądową, która może trwać latami. Pamiętajmy, że w odniesieniu do umowy o kredyt hipoteczny status pary, która zaciągnęła zobowiązania finansowe nie ma znaczenia dla banku. Bez względu na separację/rozwód każdy z małżonków, czy eksmałżonków jest takim samym solidarnym dłużnikiem. Warto dążyć do porozumienia i negocjacji z bankiem oraz współkredytobiorcą, aby znaleźć rozsądne rozwiązanie z tej kłopotliwej sytuacji.